Stres

Na pytanie, co to jest stres, można odpowiedzieć wprost: "to nieodłączny składnik naszego życia". Światowa Organizacja Zdrowia nazwała go "chorobą stulecia". Stresu nie jesteśmy w stanic uniknąć, trzeba więc nauczyć się z nim żyć.

W sytuacjach, gdy batalia pomiędzy naszymi oczekiwaniami a możliwościami sprostania im okazuje się nie do wygrania, dochodzi do "załamania".

Zagrożenie stresem powstaje na skutek uwarunkowań zewnętrznych, towarzyszących czasom, w których żyjemy: oddalania człowieka od rytmu natury, rozluźnienia więzi rodzinnych i międzyludzkich, tempa życia, a co za tym idzie zanikania tak potrzebnych szczerych i autentycznych kontaktów i rozmów.

Nie bez znaczenia jest też nasza konstrukcja psychofizyczna, tzw. ego. Właśnie od cech osobowości zależy, jak radzimy sobie z różnymi wydarzeniami, i z tym, co dzieje się w nas. To właśnie nasza reakcja na sytuację stresową i sposób jej oceny powoduje, że może ona stać się pozytywnym, dobroczynnym bodźcem lub przyczyną dolegliwości, a nawet choroby.

Czynniki stresujące to nie tylko dramatyczne wydarzenia jak utrata bliskiej osoby, zwolnienie z pracy, wypadek czy stwierdzenie podejrzanego guzka. To także powtarzające się drobne niepowodzenia, lęk przed zmianą, konflikt, a nawet nasze myśli czy przekonania o niskiej wartości, które tworzymy sobie sami. Musimy też nauczyć się rozróżniać stres od frustracji. Te ostatnie wynikają z różnych rozczarowań, których doznajemy w codziennym życiu, gdy nasze marzenia nie mogą zostać spełnione. Na tym gruncie łatwo pojawia się stres.

Pamiętajmy jednak, że stres nie zawsze musi być szkodliwy. Potrafi wyzwalać z nas również energię, zdolność do działania i podejmowania decyzji lub pobudza myślenie jak filiżanka kawy. Takie sytuacje życiowe jak ślub, urodzenie dziecka, sukces zawodowy, duża wygrana czy nawet gorący pocałunek, to też stres, ale pozytywny, dobry. Zdecydowanie mniej szkodliwy dla naszej psychiki jest silny krótkotrwały stres, niż nie kończące się napięcia, np. wspólne zamieszkiwanie po rozwodzie.

Co zatem dzieje się z nami w stresie?

Niebezpieczny bodziec uruchamia w naszym ciele plan SOS. W pierwszej fazie dochodzi do pojawienia się reakcji alarmowej - poprzez układ hormonalny i nerwowy zawiadamiane są wszystkie narządy wewnętrzne. Wzrasta ciśnienie krwi, przyspiesza się akcja serca, rozszerzają źrenice, pocimy się. W sferze emocjonalnej zaczyna gościć odczucie niepokoju. Organizm więc sygnalizuje nam "miej się na baczności", "co za dużo to niezdrowo" (starając się obronić zachwianą równowagę przez podjęcie walki).

Drugi etap to reakcja adaptacyjna, czyli wytworzenie pewnej odporności organizmu na stres. Zaczynamy żyć na co dzień ze stresem, przenika on do wszystkich dziedzin naszego życia. O ile pierwszy etap porównać można do porywistego huraganu, to drugi przypomina raczej łagodną długotrwałą bryzę.

Przedłużający się stres prowadzi do przeciążenia i wyczerpania i wówczas pojawia się choroba.

Niemal 80 proc. chorób serca i układu krążenia, narządów ruchu, skóry i układu pokarmowego powstaje na skutek stresu.

Warto wiedzieć, że każdy z nas ma swój indywidualny stopień odporności na sytuacje stresowe, inną hierarchię spraw i dążeń, swoje słabe i mocne strony. Rodzaj zaś stresu, jaki przeżywamy zależy od sposobu bycia, temperamentu i charakteru. Niezależnie od płci, zarówno kobiety i mężczyźni na różnych polach doznają w tej samej mierze różnorodnych stresów. Na skutek jednak odmiennych uwarunkowań biologicznych i kulturowych u kobiet sposób reakcji na stres i jego uwarunkowania jest specyficzny.