Kobieta a stres

Czy kobieta ma szczególne predyspozycje do radzenia sobie ze stresem? Wiemy już, że tak. Biologia wymusza na kobietach konieczność funkcjonowania w powtarzających się cyklach hormonalnych. Podlegają wówczas większym wahaniom nastroju, co stanowi niejako pewne przygotowanie i oswojenie się "z nieznanym". Biologia też przygotowała kobietę odpowiednio do trudnych zadań. Ciąża i poród, a potem wychowanie dzieci to nie tylko radość, ale i ogromny stres, z którym muszą sobie radzić. Również wchodzenie w okres "środka życia" czy "zamykających się drzwi" przebiega u kobiet gwałtowniej niż u mężczyzn i zmusza je do lepszej czy gorszej, ale jednak akceptacji własnej biologiczności. Życie w samotności na skutek przedwczesnego wdowieństwa jest jakoby wkalkulowane w bycie współczesną kobietą.

Biorąc pod uwagę uwarunkowania kulturowe, widzimy wszyscy, jak wiele się zmieniło. W życiu kobiety pojawił się pośpiech, odpowiedzialność zawodowa, osiąganie sukcesu w konkurencji z mężczyznami, dbanie o stronę materialną często na równi z partnerem, przy konieczności "bycia w formie". Stwarza to napięcie i niepokój.

Kobieta wyszła z tradycyjnych ról i dlatego zmuszona jest przestawiać się, przechodzić płynnie z jednej sytuacji w drugą, godzić często zupełnie sprzeczne funkcje. Ale jest to także dobry trening.

Na szczęście jednak kobiety z ogromną elastycznością umieją dostosować się do sytuacji. Często podziw mężczyzn budzi umiejętność poruszania się jakoby w dwu wymiarach - świecie myśli i pragmatycznych dziedzinach życia.

Kobieta wkroczyła odważnie w rejony zarezerwowane dotąd dla mężczyzn i zupełnie dobrze sobie radzi, właśnie dzięki temu szczególnemu wyposażeniu przez naturę. U kobiet reakcje emocjonalne są umiejscowione w obu półkulach mózgowych, w dodatku istnieje między nimi lepszy przepływ informacji niż u mężczyzn. Także inne funkcje są bardziej rozproszone. Dlatego kobieta może łatwiej wyrażać swoje uczucia słowami i odblokowywać negatywne emocje. Mężczyźni są bardziej skoncentrowani na sobie, boją się odsłonić, ujawnić słabości i w efekcie spaść z piedestału. Walczą także zażarcie o stanowiska i wpływy.

Obecnie w epoce zmieniających się wzorców, zamiany ról, pojawienia się zupełnie nowych sytuacji konfliktowych kobieta wykazuje lepsze dostosowanie i większą odporność. Inna konstrukcja psychiczna sprawia, że kobieta ma wiele sposobów, często prostych na rozładowanie sytuacji stresowych. Kobieta ma bogatsze życie wewnętrzne, inny system wartości, kładzie nacisk na relacje między ludźmi, lepiej komunikuje się, co znacznie ułatwia życie. Nie trzeba dodawać, że lepiej znosi np. rozwód i samotność. Płacz, rozmowa z przyjaciółką, nowa fryzura czy buty są u kobiet prostymi i automatycznymi niemal sposobami na trudną sytuację. Zna to niemal każda z nas z własnego życia, jak dobra, uważna przyjaciółka może nieraz zastąpić terapeutkę.

Radzę więc paniom poznać siebie jeszcze lepiej, uczyć się siebie, rozpoznawać własne reakcje, aby nie być zaskakiwaną przez stresy. Dawać sobie prawo do złości.

A najważniejsze to: stop, żyj wolniej.

dr med. JOANNA ŻURADA-WYRWIŃSKA